Chapter X
Jeśli czytasz nie zaszkodzi ci skomentować, to dla ciebie sekundka, a dla mnie duża motywacja do dalszej twórczości :)włącz to
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wybiegłem za Lea. Nie chciała mi otworzyć. Biedna zanosiła się od płaczu. Nie odpuszczałem. Cały czas dobijałem się do jej drzwi. Wreszcie po jakiś 10 minutach mnie wpuściła.
-Lea. Nie warto płakać. - mówiłem kierując się w stronę łóżka, siadając na nim - Na prawdę. Będzie wszystko dobrze.
-Zamknij się Louis i mnie przytul.
-Dobrze.
Tkwiliśmy tak w uścisku dobre 10 minut. Gładziłem ją po głowie i szeptałem to ucha, że wszystko będzie dobrze lub ją uspokajałem.
-Już lepiej?
-Tak dziękuje Lou. Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła.
Pocałowała mnie w policzek, ale ja nie wytrzymałem.
-Przepraszam. Nie powinienem.
-Lou nic się nie stało. Zostań proszę. Potrzebuję cię teraz. -Dobrze. Ale ja na prawdę nie chciałem.
-Zamknij się już i mnie pocałuj. Proszę.....
~~Harry~~
Wybiegłem za nią. Wołałem ją, ale ona perfidnie mnie olała. Jak ona może? A co jeśli ten debil ma rację i to jego dziecko? O matko... to brzmi jak jakaś telenowela. W końcu mam też inne zmartwienia na głowie. Płyta się sama nie wypromuje. Płyta? Pewnie zastanawiacie się o co chodzi. Te wakacje to taka zmyłka dla fanów. Chcemy im zrobić niespodziankę i wydać płytę. Coś jak Beyonce kilka tygodni temu. Skręciłem w korytarz, w którym są nasze pokoje, dochodziłem już do drzwi Lei, gdy one się nagle otworzyły. Nie wyszła żeby ze mną pogadać. O nie, nic z tych rzeczy. Zawiesiła tabliczkę z napisem "nie przeszkadzać" i zatrzasnęła mi drzwi przed nosem.
~~Narracja 3-osobowa~~
Harry wrócił do pokoju Zerrie nieźle wkurzony. Co ta Lea sobie myśli? On dla niej na głowie staje żeby miała wszystko czego potrzebuje, a ona jak mu się odpłaca? Trzaska drzwiami przed nosem! Harry zarządził naradę w pokoju Zerrie, co dziś planują robić. Jak na razie nie powiedział nikomu, o zaistniałej sytuacji z Leą.
(włącz to)
Postanowili, że pójdą na plaże. Na szczęście Harrego, nikt się nie pytał ani o Lee, ani o Lou. Był nieźle wkurzony, ale starał się nie okazywać tego znajomym. Trzymał się jak najdalej od Nialla.
Lea i Lou siedzieli w pokoju. Chłopak cały czas ją pocieszał. Dostała sms-a od Kitty. Przez tą całą sytuację zapomniała, że miała się z nią spotkać. Odpisała jej tylko, że źle się czuje i spotkają się jutro. Otrzymała krótkie "Okej, trzymaj się. Kitty xx" Rozmawiała cały czas z Boo. Nawet nie wiedziała kiedy zasnęła ze zmęczenia.
Wszyscy na plaży bawili się super. No może oprócz Nialla i Harrego. Najbardziej zadowolony był Liam. Przyjechała do niego Danielle. Pod wieczór, chłopcy poszli do studia a dziewczyny wróciły do hotelu. Pezz postanowiła zajrzeć do Lei. Na łóżku spała Lea, a obok niej... Skandal. Obok niej spał Lou, który ją przytulał.
Perrie była bardzo zdziwiona. Modliła się aby tylko, Harry tego nie zobaczył. W głębi duszy wiedziała, że Hazz jest bardzo zły.
~~Perrie~~
Byłam bardzo szczęśliwa kiedy na plaży zobaczyłam Dani. Tak naprawdę wiedziałam, że przyjeżdża ale chciałyśmy zrobić, tatuśkowi niespodziankę. Chłopcy poszli na chwilkę do studia, a my już postanowiłyśmy wracać. Po drodze wstąpiłyśmy do lodziarni i kupiłyśmy sobie po lodzie. Wracając do pokoju wstąpiłam jeszcze do Lei zobaczyć jak się czuje. Lecz widok, nie do uwierzenia. Lea śpi. No dobra ok. Ale po jaką cholerę jest tam Lou? I to w dodatku śpi z nią i ją przytula? Niedorzeczne. Zamknęłam szybko drzwi i dołączyłam do Dani. Opowiedziałam jej całą dzisiejszą sytuację, i to co się tutaj dotąd działo, no i teraźniejszy widok, Lou i Lei w łóżku. Była mega zdziwiona. To tak samo jak ja.
*Następnego dnia*
Obudziły mnie jakieś krzyki z pokoju obok. Szybko założyłam szlafrok na siebie i nie zwracając większej uwagi na śpiącego Zayn'a wybiegłam z pokoju. Krzyki roznosiły się po całym korytarzu.
-Co tu się dzieje?
-Pezz... jaaa....-dukała Lea przez słone łzy. Podbiegłam do niej i ją jak najmocniej przytuliłam. Brunetka mnie tylko szturchnęła i kazała zobaczyć, coś co się dzieje w drugim pomieszczeniu. Harry i Lou.......
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak, wiem nie za długi. Taki lipny. Ale chciałam go szybko dodać. Myślę, że ogólnie się spodoba i liczę na komentarze. Na prawdę i błagam was komentujcie. Nie wiecie jaka to radość. Wejść i zobaczyć dużo komentarzy. Uśmiech jest od razu, ale także chęć do pisania następnego rozdziału. Tak więc jeśli to czytasz. Zostaw tutaj swój ślad. Komentarz. Abym wiedziała, że ktokolwiek to czyta. To bardzo ważne. A no i chciałam wam podziękować za ponad 1300 wyświetleń <3 Tak więc proszę o te komentarze :* Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach podajcie, gg, tt, fb, czy cokolwiek. A na pewno napiszę.
Pozdrawiam :*
Asiek <333
Z jednej strony szkoda Lei, no ale z drugiej to ona się do wszystkich tuli a potem płacze. A biednemu Boo znowu się dostanie. I wgl Dan <3 ogólnie świetny rozdział, jestem ciekawa co będzie między Hazzą a Lou. Jako, że nie mam komputera i piszę z tel jestem anoninem.
OdpowiedzUsuńDominika
Cudne. :3 Z niecierpliwością czekam na następny rozdział, jestem ciekawa co zaszło między Lou i Hazzą. ♥ Świetny rozdział. Z resztą, jak każdy inny. :3
OdpowiedzUsuńJest bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy nie mogę się doczekać następnego :)
miałam informować, więc informuję, że na moim blogu jest 1 rozdział .xx
http://my-life-is-true-onedirection.blogspot.com/
. ~ Misiaczek
Nie mogę się już doczekać następnego rozdziału ...<3
OdpowiedzUsuńświetneee *_* nie moge się juz doczekać następnego rozdziału !
OdpowiedzUsuńłaaał *,* NEXT PLEASE! *_*
OdpowiedzUsuń